Dostałem propozycję od syna i jego kumpla, studentów Filmówki, by wcielić się w etiudzie w rolę trenera boksu, niepijącego alkoholika. Wzdraga się, by przyjąć od byłego zawodnika flaszkę, ale gdy zostaje sam, łamie się i wali wóde z gwinta. Jak oni wymyślili, że pasuję do roli?😉