Uwaga! Chwale się! Jakiś czas temu mój małolat w czasie parkowania przytarł auto pewnej niewiasty. Młody kierowca, wiadomo. Norma. Zadzwonił w nerwach do mnie czyli ojca swego jedynego. Ustaliliśmy, że nie można być gównozjadem i zostawia kartkę z telefonem. Dzisiaj dostał sms 😍

Codziennie słyszę o rozwoju. To może tak… Twarde dane rozwojowe są takie. Pani Basia idzie do lekarza pierwszego kontaktu bo wyczuwa coś na szyi. Odesłana na badania. Badania jak to badania, swoje trzeba odczekać. W końcu są. Potem czekanie na opis. Opis w końcu jest. Trzeba się

Ten krzyż i flagę spotkałem podczas czerwcowego biegu Ultra Turnicki. Rezerwat Kopystanka. Gdzieś nieopodal Rybotycz za Przemyślem. Zdjęcie nie oddaje uroku miejsca ani sytuacji. Wkoło nie ma nic poza dziką przyrodą wymarzonego przez wielu Turnickiego Parku Narodowego. Dziś to

Czy jest coś cenniejszego niż czas spędzony z najbliższymi? Po latach żałujemy, że gdzieś czegoś zabrakło. Nie wszystko da się naprawić. Tym bardziej jest we mnie masakryczna ilość radości i wdzięczności że mogę z tą swoją Babą pobiegać, pogadać albo pomilczeć. Głupie 18 km po

Piękny poranny WF a tu jakby trochę po melanżu. Dobrego dnia Rodacy biało czerwoni 😇

Dziś mija kolejny rok bez trucizny z butelki. Rok prawdziwego życia — z bólem, radością, ciszą, śmiechem. Bez ucieczek, bez udawania, bez zakłamywania siebie. Nie był łatwy, ale był prawdziwy. Każdy dzień był wyborem. Czasem prostym, czasem mocno trudnym. Małe zwycięstwa, które

Jak co roku w przeddzień święta zmarłych spotykamy się w kilkadziesiąt osób aby w świetle czołówek pobiegać po Lesie Kabackim w ramach tzw. Dziadów Kabackich. Wieloletnia tradycja. Zapaliliśmy znicze na 3 mogiłach ludności cywilnej i jak zawsze w miejscu upamiętnienia katastrofy

Nie to żebym się jakoś specjalnie czepiał ale w myśl jakich przepisów płacę 10 zł za wjazd na parking cmentarza komunalnego i nie mam paragonu fiskalnego tylko jakiś pseudo świstek? 🤗

Powiesiłem sobie przy wejściu do sypialni pamiątkę. Ma mi codziennie przypominać co, jak i dlaczego. Mam pamiętać, że wszystko zaczyna się od tego co jest w głowie. Ciało każdy może wytrenować. Uodpornić się na ból, przeciwności losu, problemy małe i duże - tu potrzeba czegoś

Dzisiaj pierwszy raz tutaj. Idę zanieść im trochę optymizmu i może jakiejś nadziei. Nie ma ludzi, którzy są przypadkami beznadziejnymi.

Zaprosiłem jesień do domu 🤪😍🏃‍♂️

Leje od rana, ale deszcz to tylko wymówka. Deszcz potrafi oczyszczać – tak samo jak wysiłek, jak prawda, jak decyzja, żeby nie uciekać. Wychodziłem, wychodzę i będę wychodził pobiegać w deszczu. Bo to trochę jak walka z samym sobą – z tym, co siedzi w głowie, z tym, co kiedyś

Lubię mieć jakieś cele, wyzwania mniejsze czy większe. Coś o czym można myśleć, że się zbliża i wymaga jakiejś pracy. I tak oto pięć dni po Łemkowynie zapisałem się na kolejną setkę. Tym razem Góry Izerskie i witaj nowa przygodo 😍🥳

Przygotuje chyba wątek "techniczno sprzętowy" dla biegowych porąbańców bądź wchodzących w świat szlajaczki górskiej i terenowej. Może uda się bezhejtowo podyskutować w komentarzach, kto czego używa i do czego się co przydać może a do czego na pewno nie. Jak jest ciepło to dobre

W sobotę na Łemko kupiłem dzwonek - dokładnie taki jak oficjalne medale. Wydziargałem na nim śrubokrętem liczbę 18 – tyle lat trzeźwości ma mój serdeczny znajomy. W niedzielę miał swoją uroczystość, na której nie mogłem być. Zawiozłem mu ten dzwonek dzisiaj. Piękne chwile,

Pięknie jest biegać w dzień, w słonku i z przyjaciółmi. Jeszcze piękniej, dojrzałej i odpowiedzialniej jest biegać nocą, gdzieś niewiadomo gdzie, w błocie, deszczu i wichurze. Gdzieś, gdzie nawet latarka mówi, nie świeć po bokach. I tylko znaki na słupkach mówią - nie lękaj się,

Wróciłem. Przeżyłem. Jestem silniejszy doświadczeniem. Łemkowyna Ultra Hardcore Trail. Około 103-105 km i 3600 up. Do 63 km nic nie zapowiadało armagedonu. Od 75 kilometra deszcz, jakieś wichury i błota z całego Podkarpacia pod korek a czasem pod kolano. Przygody małe i duże. To

Nie jest łatwo. Jutro z tym @MARCINLDM1 ruszamy na Łemko 100. Łatwo było się zapisywać rok temu. Teraz trzeba powiedzieć coś więcej. Wbić sobie do łba. Nie muszę – mogę. Nie wiem, dokąd mnie to zaprowadzi, ale dziękuję, że mogę tam być. Każdy krok niech będzie modlitwą, każdy

Jak dobrze zacząć dzień? Spróbuj być choć chwilę pomocnym dla drugiego człowieka. Potrzebujących wsparcia jest na pęczki 🙃

Poziom gównozjadztwa wśród niektórych posłów już dawno przebił dno szamba i obniża się ku czeluści czarnej. Odmowa badania alkomatem na rowerze, odmowa przyjęcia mandatu za samochodowe rajdy itp. itp. Wszystko to za zasłoną legitymacji poselskiej. Tej, którą dostali od ludu

Będę trenerem. Wczoraj mój młodszy syn, lat 17, zapytał co ja na to aby spróbował przygotować się i przebiec w lutym półmaraton wiązowski. On nie biega nic. Twierdzi, że potrzebuje coś zmienić w swoim sportowym życiu i mieć satysfakcję z ukończenia takiej imprezki. Po moim