W tym momencie spieszę wyjaśniać, bo już widzę argumenty typu "Ogromne pieniądze za montownie". Wydaje mi się, że nie warto traktować drugiego etapu inwestycji jako uzależnionego od jakiś warunków, a właśnie jako etap. Nie ma sensu budować wszystkiego od razu.
Jako, że obecnie trwa objazdówka Intela po polskich ośrodkach akademickich (na zdjęciu Cezamat, PW) w celu nawiązania współpracy z nowopowstającym Zakładem Integracji i Testowania w Miękini, o którym ostatnio z powodów politycznych było dość głośno, zapraszam na szybką 🧵
Parę tygodni temu Greg Anderson, czyli dyrektor zakładu miał 2 spotkania na Politechnice Wrocławskiej. Jedno z kadrą akademicką, oraz drugie ze studentami. Tak się szczęśliwie składa, że za pośrednictwem mojego przyjaciela, który pracuje na PWr udało mi się zadać parę pytań.
Spotkanie miało charakter głównie informacyjny. Padło sporo ogólników. Podpisano tam również list intencyjny. Polecam przeczytać sprawozdanie z tego spotkania pod tym linkiem:
Jednym z głównych tematów wokół którego obracała się rozmowa jest dostępność kadry. W tym miejscu warto zdać sobie sprawę, że pod tym względem sytuacja w Polsce nie wygląda wesoło. Kształci się u nas mało specjalistów. Poziom absolwentów nie jest zły, ale jak to mawiają anglicy -
"there is a room for improvement". Wynika to z wielu czynników, które wymagają szerszego omówienia, ale na potrzeby tego wątku podzielę się tym, który w mojej ocenie jest najważniejszy - w Polsce brakuje przemysłu półprzewodnikowego. Dlatego zakład w Miękini jest tak ważny.
Jeśli chodzi o kadrę wyższego stopnia wyspecjalizowaną w mikromontażu albo testowaniu, szczególnie z doświadczeniem w przemyśle obawiam się, że w Polsce kandydatów po prostu brak. Kierownictwo Intela doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Prawdopodobnie dlatego firma zdecydowała się podzielić inwestycję na 2 etapy. Na początku wybudowany zostanie zakład, w którym ma obdywać się standardowy mikromontaż "bez fajerwerków". Czyli standardowy proces. M. in cięcie wafli krzemowych, bonding, enkapsulacja, itp.
To by też tłumaczyło, dlaczego w oficjalnych materiałach Intela ośrodek w Polsce nie jest zaznaczony jako zaawansowany mikromontaż.
70% zatrudnionych będzie technikami, a 30% kadrą inżynierską. Tak, jak wspominałem nie obędzie się bez zaciągu ekspertów z zagranicy.
Na początku działalności to pewnie oni będą piastować stanowiska menedżerskie. Przepływ know-how będzie następować powoli, polscy pracownicy będą uczyć się technologii. Żeby wesprzeć ten proces Intel oferuje możliwość staży dla studentów oraz monitoring prac magisterskich.
Jeżeli proces kształcenia kadr i działanie zakładu będzie przebiegało bez problemów Intel przejdzie do drugiego etapu - otworzenie w zakładzie linii do zaawansowanego mikromontażu. Technologie EMIB, Foveros, chiplety itp.
Tym bardziej, że Intelowi zależy, żeby w Polsce odbywał się zaawansowany mikromontaż. Na spotkaniu nie powiedziane zostało jak ma wyglądać łańcuch dostaw i które zakłady ma obsługiwać zakład w Miękini. Jednak nie ma co się czarować, że głównym klientem będą europejskie fabryki
Intela - Leixlip (4 nm) oraz w przyszłości Magdeburg (1.5 nm). Ich produkty będą wymagały zaawansowanego mikromontażu, a Miękinia będzie jedynym ośrodkiem w Europie oferującym takie usługi.
Intel jest też chętny na współpracę z ośrodkami akademickimi i grupami naukowymi w całej Polsce w zakresie R&D. I właśnie tutaj widzę ogromną możliwość popchnięcia całego sektora do przodu. Wyjątkowo ciekawym kierunkiem badań wydaje mi się fotonika krzemowa.
Tym bardziej, że w Polsce mamy całkiem niezłych fotoników, a jest to dziedzina jeszcze raczkująca w porównaniu z elektroniką krzemową. Możnaby pójść w kierunku opracowania interkonektorów fotonicznych.
Reasumując, inwestycja Intela w Miękini nie ma się źle. Podchodziłbym spokojnie do wszelkiego typu rewelacji o zatrzymaniu tej inwestycji, szczególnie jeśli jedyną linią argumentacyjną jest "Uga, buga, źli Niemcy chcą ukraść nam zakład".
Z drugiej strony optyka w stylu "Montownia za miliardy" też jest totalną głupotą. Ten zakład naprawdę ma możliwość pchnięcia całego sektora do przodu. Konieczne jest tylko odpowiednie wykorzystanie tego potencjału.